Postanowiłyśmy z Florką po raz kolejny poszukać
wiosny na tym naszym "biegunie zimna"
i tm razem się udało.
Jeden, jedyny znak, że wiosna idzie.
Następnie zaczął padać śnieg więc poszukiwania zostały przerwane.
Taka zmienna pogoda (śnieg, słońce, śnieg, słońce)
jest u nas od kilku dni.
Szału idzie dostać...
Florka próbowała rozpalić ognisko żeby się ogrzać.
Jakie fajne zdjęcia :) Te na fontannie i rowerku na ulicy podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga :)
Oczywiście zaczynam obserwować i dodaję do blogrolla (Tobie również za to dziękuję bo widzę, że już jest u Ciebie mój blog :D)
Haha to z rowerem jest genialne!
OdpowiedzUsuńslizne zdjecia
OdpowiedzUsuń